Nasze Tygryski zwinne, szybkie i nie do zdarcia postanowiły dotknąć chmur! Najpierw pobiegły do wagoników, którymi dotarły na Szyndzielnię (1026 m n.p.m).
Czas na doładowanie energii przy schronisku! Wyjęły czym prędzej bułeczki z plecaków...kilka łyków wody i można wdrapywać się dalej! Gotowi, do startu...START! Co sił w nogach ruszyły w stronę Klimczoka :) nim się obejrzały były już na szczycie :) .. teraz tylko "skulać się" z górki wprost do schroniska na pyszny obiadek. Niezmordowane Tygrysy chciały dalej brykać, więc udały się w gąszcz drabinek, linek i desek...czyli na plac zabaw :) po wartościowym obiedzie mogliśmy wracać na Szyndzielnię, by móc wskoczyć do żółtych wagoników i zmykać do przedszkola, gdzie czekali na nas dumni rodzice :)
P.S. po drodze słyszeliśmy mnóstwo pozytywnych słów doładowujących nasze akumulatory: "Jakie dzielne przedszkolaki!", "Ale mają siły, super Maluchy!", "Ale słodziaki!", "Ale grzeczne!", "Skąd macie tyle siły?". Pozdrawiamy turystów na szlaku, do zobaczenia znów! Hej! :)
Tygryski podbijają Klimczok 1117m n.p.m
środa, Październik 18, 2017